Blisko 4 promile i brak prawa jazdy. Pijany kierowca zatrzymany przez świadka

270-135582
fot. KPP w Opocznie

Mieszkaniec powiatu opoczyńskiego ujął pijanego kierowcę Forda Escorta. Okazało się, że 59-latek miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu i cofnięte uprawnienia do kierowania. 

Niebezpieczna sytuacja z udziałem nietrzeźwego kierowcy Forda miała miejsce 5 września o godzinie 18.50 w miejscowości Tomaszówek. Jak ustalili policjanci, około godziny 18.30 świadek zwrócił uwagę na jadącego przed nim Forda Escorta, który nie trzymał toru jazdy i przekraczał linię oddzielającą drugi pas. Przypuszczając, że kierowca mógł być nietrzeźwy, opocznianin zajechał swoim samochodem drogę kierowcy, zmuszając go tym samym do zatrzymania. Następnie zabrał kierowcy kluczyki i na miejsce wezwał patrol policji.

Policjanci ustalili, że fordem kierował 59-letni mieszkaniec powiatu opoczyńskiego. Od mężczyzny była silnie wyczuwalna woń alkoholu, miał w organizmie blisko 4 promile. Podczas dalszych sprawdzeń w policyjnych bazach danych okazało się, że 59-latek od 2018 roku ma cofnięte uprawnienia do kierowania. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.

To już kolejny przypadek, kiedy mieszkańcy naszego regionu wyraźnie sprzeciwiają się takim nieodpowiedzialnym zachowaniom na drodze i co ważne reagują, powiadamiają służby. Oczywiście nie zawsze trzeba samemu ujmować osoby podejrzanie się zachowujące, ważne, by o swoich przypuszczeniach powiadamiać policję i nie pozwalać, by pijani kierowcy poruszali się po drogach i zagrażali niewinnym osobom.

- Mieszkańcowi naszego powiatu już dziś serdecznie dziękujemy za reakcję i godną naśladowania postawę. Przypominamy, że ujęcie obywatelskie wynika z treści art. 243. Kodeksu Postępowania Karnego, który mówi o tym, że „§ 1 - Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. § 2 - Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji." Dziękujemy za godną naśladowania postawę - mówi asp.szt. Barbara Stępień.