Dorosły mężczyzna pobił 15-latka, okazało się, że był jego krewnym!

policja-kajdanki2

Policjanci z opoczyńskiej komendy na gorącym uczynku zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzanego o dotkliwe uszkodzenie ciała nastolatka. Sprawca usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.

O zdarzeniu policję powiadomiła matka chłopca. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej syn został pobity przez krewnego. Chłopiec spotkał mężczyznę w jednym ze sklepów w Opocznie. Po krótkiej rozmowie 44-latek wyszedł przed sklep i tam czekał na 15-latka. Gdy chłopiec wyszedł, mężczyzna zaatakował go bijąc po twarzy.

- Napastnik spowodował u chłopca liczne obrażenia. Chłopiec uciekł do domu powiadomić o całej sytuacji swoją mamę. Kobieta wraz z synem poszła pod sklep i zastała tam sprawcę. W trakcie rozmowy z kobietą 44-latek w obawie przed odpowiedzialnością zaczął uciekać. Na taką sytuację najechał patrol policji - relacjonuje asp. szt. Barbara Stępień z KPP w Opocznie.

Mundurowi widząc uciekającego mężczyznę, natychmiast zareagowali i zatrzymali 44-latka. Po chwili do policjantów podeszła matka nastolatka wraz z synem i opowiedziała policjantom, co się wydarzyło. Kobieta złożyła w tej sprawie stosowne zawiadomienie.

- Mężczyzna został przewieziony do komendy i osadzony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 44-latek w chwili zdarzenia miał w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się do napaści na nastolatka. Usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje asp. szt. Barbara Stępień.