Do jednostek powiatowych Państwowych Straży Pożarnych w całym zostały przekazane transporty z tabletkami jodku potasu. Jak przekazało w oficjalnym komunikacie w poniedziałek, 19 września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji to standardowa procedura "stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego".
Jodek potasu jest składnikiem płynu Lugola, hamującego wnikanie radioaktywnych izotopów do tarczycy. Tabletki z jodkiem potasu zostały wysłane w zeszłym tygodniu do wszystkich powiatowych komend Państwowej Straży Pożarnej w związku z ostrzałem zaporoskiej elektrowni atomowej na Ukrainie. W opublikowanym w miniony poniedziałek komunikacie pracownicy MSWiA uspokajają, że nie ma powodów do obaw, a cała akcja dystrybucji leku ma charakter prewencyjny.
- W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu. Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego - brzmi oficjalny komunikat MSWiA.
Jednocześnie resort poinformował, że w obecnej chwili nie ma zagrożenia skażeniem, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Polską Agencję Atomistyki.
Wklej tutaj kod osadzenia...Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. @PAAtomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. pic.twitter.com/qjanLuz121
— Państwowa Agencja Atomistyki (@PAAtomistyki) September 20, 2022
- Nasze działania są wyprzedzające i zapobiegające. Nic nie wskazuje na to, by te tabletki musiały zostać użyte - powiedział w Polsat News wiceminister SWiA Błażej Poboży.
Jak dodał, "jesteśmy przygotowani na to, aby każdy obywatel, który będzie potrzebował takiej tabletki, będzie mógł ją przyjąć".
- Jedna tabletka zawiera 50 miligramów jodku potasu. Dorośli - w razie potrzeby - zażyją dwie - objaśnił na antenie Polsat News wiceminister.
- Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela Polski. Należy podkreślić, że profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów. Nie powinniśmy przyjmować jodu na własną rękę - informuje w dalszej części ministerialny komunikat.
Preparaty z jodkiem potasu mogą wywołać skutki uboczne, do tych należy zaliczyć m.in.: problemy żołądkowe, nudności, wymioty, a także bolesne obrzęki w okolicach ślinianek, katar czy wypryski na skórze.
Przypomnijmy, takie ostrzeżenia lekarze i farmaceuci wydawali już na początku marca, kiedy to po silnych ostrzałach na zaporowską elektrownię rodacy zaczęli się zabezpieczać w obawie przed radioaktywnym skażeniem w płyn Lugola >>> Polacy na potęgę szukają płynu Lugola! Po stacjach paliw i bankomatach, teraz szturm na apteki!