Ukradł telefon, bo chciał sprawdzić czy ktoś go będzie gonić. Nietrafiony żart w stylu „prank”

telefon-reka2

Policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży telefonu komórkowego. Pomimo, że do przestępstwa doszło w listopadzie 2019 roku mundurowi nadal pracowali nad ustaleniem tożsamości złodzieja. Ich determinacja przyniosła efekty. 23 grudnia 2020 roku, 27-letni opocznian usłyszał zarzut kradzieży. Przyznał się do popełnienia przestępstwa.

Do zuchwałej kradzieży telefonu doszło w listopadzie ubiegłego roku na jednym z przystanków autobusowych w Opocznie. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że sprawca wyrwał jej z ręki telefon komórkowy i zaczął uciekać. Na szczęście na drodze złodzieja stanął przypadkowy przechodzień. 27-latek przewrócił się, co dało czas pokrzywdzonej na odebranie mu skradzionego przed chwilą telefonu. Mężczyzna po całym zdarzeniu uciekł.

Policjanci zbierali w sprawie dowody, szereg informacji. Ich determinacja przyniosła efekty. Policjanci ustalili tożsamość złodzieja. Okazał się nim 27 letni opocznianin. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty. Policjantom tłumaczył, że to co zrobił to forma żartu.

- Chciał sprawdzić czy ktoś go będzie gonić. W slangu młodzieżowym takie zachowanie określane jest słowem „prank", czyli jak podaje definicję Słownik Języka Polskiego: prank to inaczej żartowanie z kogoś, wkręcanie, nabieranie, żartobliwe oszukiwanie. Z całą pewnością kradzież telefonu nie należy do zachowań żartobliwych. Ten „żart" będzie miał dla sprawcy przykre konsekwencje prawne - informuje asp.szt. Barbara Stępień z KPP Opocznie.